Sklep z akcesoriami domowymi

[Sprzedawca]

W tej dużej i przestronnej hali, można znaleźć wszystko co potrzebne do wystrojenia i wyposażenia domu. Stoiska tematyczne ciągną się i ciągną oferując bogactwo kolorów, tekstur i materiałów. Dzięki zakupom tutaj można zbudować dom od podstaw aż po wykończenie.

[Uharri]

Kamienny twór w kształcie egipskiego boga zmarłych pojawił się przed wejściem, zapomniał jednak, w jakiej formie tutaj przybył. Popatrzył na rysunek a potem na szyld sklepu i zastanowił się czy znajdzie tutaj to, czego szuka. Potarł brodę i po chwili wahania wkroczył do pomieszczenia. Jego oczom ukazały się długie półki z różnorodnymi produktami na nich poustawianych. - Hmmm... - mruknął do siebie. Poszedł w stronę, gdzie były poustawiane okna i podobne rzeczy. Kiedy doszedł do końca alejki, zobaczył pracownika z logiem sklepu na plecach na koszulce. Podszedł do niego - Przepraszam?...- zaczął.

[Sprzedawca]

Podskoczył wystraszony i spojrzał na stwora.
-Panie! Pan nosi piasek! Kto to będzie potem zamiatał?! Panie, gdzie Pan ma buty?! -zaczął marudzić, chodząc dookoła stwora -Panie! Pan pójdzie buciki kupić, kozaczki jakieś. Albo kapcie! Panie! Pan pójdzie!

[Uharri]

- C-co? Że jaki niby piasek? - obejrzał się za siebie. - Ups... - syknął. Wyciągnął rękę, a piasek zebrał się w kupkę przy nogach tworu. Wdepnął w niego i "wchłonął". - Może tak być? - popatrzył w oczy sprzedawcy.

[Sprzedawca]

-Ech... Jak już Pan mus, to może być. -mruknął machając dłonią -A więc co Pana tu sprowadza? Może jakieś nowe łóżko? Alfo sarkofag... O, albo lampka nocna!

[Uharri]

- Właściwie to chciałem się zapytać, czy macie tutaj miedziane ramy do okien... - pokazał sprzedawcy kartkę z naszkicowaną ramą. - Chciałem znaleźć coś nastrojowego do świątyni Kamienia i ustaliliśmy ze znajomą, że miedź z ozdobami w kształcie winorośli będą dobre...

[Sprzedawca]

-Hmmm... Są srebrne, złote, metalowe, aluminiowe... Miedzianych na tą chwilę brak, ale możemy zamówić! W ciągu trzech dni powinny być. Zgadza się Pan? Panie! Toż to promocja! Rama kosztuje 70c, zamówienie specjalne 50c za całość, taniej Pan nie znajdzie! -klepnął stworzenie w plecy i spojrzał na spadający piasek i pył -No Panie! Pan znowu z tym piaskiem!

[Uharri]

Otworzył usta, żeby coś odpowiedzieć, ale się powstrzymał. - Czyli rozumiem, że za trzy dni dostanę te ramy? Może być. To ja bym poprosił... - zamilkł na moment licząc coś w myślach. - Dwadzieścia osiem takich ram. Będzie pan w stanie tyle ich załatwić?

[Sprzedawca]

-Na zamówienie wszystko jest możliwe! Czyli za 28 ram będzie 2010c, z czego zaliczka to 1000c, zgadza się Pan? -wyjął bloczek, by zapisać zamówienie -I pański podpisik!

[Uharri]

- No to niech będzie. - wziął bloczek i długopis od mężczyzny i napisał od niechcenia na kartce "Golem". - Zaliczka 1000c? - w jego ręku pojawiło się dziesięć banknotów. Twór położył je na bloczku i oddał całość sprzedawcy. - Czyli za trzy dni mam przyjść odebrać?

[Sprzedawca]

-Tak, tak, za 3 dni w godzinach wieczornych. Proszę przyjść. Wtedy będzie na pewno! -z uśmiechem na ustach zaczął się oddalać, machając do stwora -Ale proszę nie zapomnieć!

[Uharri]

- Spokojnie, nie zapomnę! - odkrzyknął. Zgarnął piasek pod jakąś szafkę i zniknął.